Trudno nie spotkać się z tym terminem. Internet rzeczy ma być urzeczywistnieniem naszych marzeń o przyszłości, w której człowiek może praktycznie w każdym aspekcie wyręczać się maszynami. Jak jest naprawdę? Czy tytułowa lodówka faktycznie istnieje?
Czym jest Internet rzeczy i jak działa?
Internet rzeczy, w skrócie IoT (ang. Internet of Things) to termin użyty po raz pierwszy w 1999 roku przez brytyjskiego startupera, Kevina Ashtona. Jego działanie można opisać słowami: zawsze, wszędzie i ze wszystkim. Chodzi o to, aby wszystko, co jest podłączone do sieci, mogło się ze sobą bez ograniczeń komunikować. Człowiek potrafił się komunikować z komputerami i innymi sprzętami już od dawna, ale teraz poszliśmy o krok dalej. W praktyce na Internet rzeczy składają się głównie dwa elementy: komunikowanie się maszyn bez pośrednictwa człowieka i oprogramowanie, czyli aplikacje, które pozwalają nam w prosty sposób korzystać z tej wymiany danych pomiędzy maszynami. Nie byłoby mowy o Internecie rzeczy, gdyby nie coraz bardziej powszechny dostęp do sieci i gdyby nie przełomowe technologie, które pozwalają przedmiotom na bezprzewodową komunikację. Jedną z takich technologii jest Bluetooth LE, który niewielkim urządzeniom pozwala na bardzo długie działanie bez konieczności wymiany baterii. Jest on wykorzystywany w różnego rodzaju czujnikach.
Internet rzeczy – jak to wygląda w praktyce?
Ekspansja Internetu rzeczy już trwa, choć może nie do końca jesteśmy jej świadomi. Co prawda to, z czym możemy się zetknąć obecnie to dopiero faza początkowa, można sobie jednak wyobrazić jej rozwój, jeśli uświadomimy sobie, że smartfony i tablety pojawiły się w powszechnym użyciu dopiero w 2008 roku! Gdzie zatem szukać?
Inteligentne liczniki – w wielu domach stare liczniki zostały już wymienione – ten proces ma się zakończyć w całej Europie do 2020 roku. Taki licznik zdalnie przesyła informacje o zużyciu energii do systemu dostawcy, a także współpracuje z aplikacjami mobilnymi, dzięki którym mieszkańcy samodzielnie mogą monitorować jego stan.
AGD – na lodówkę, która będzie w stanie analizować swoją zawartość, robić listy zakupów i zamawiać produkty online trzeba jeszcze trochę poczekać (prace już trwają!), jednak już teraz mamy do dyspozycji piekarniki, pralki czy zmywarki, którymi możemy zdalnie sterować z poziomu aplikacji mobilnej.
Czujniki – mowa tu o czujnikach dymu, zalania i wielu, wielu innych. Technologia ta jest doprowadzona niemal do perfekcji – czujniki wystarczy umieścić w dowolnym miejscu i włączyć, aby komunikowały się przewodowo lub bezprzewodowo z innymi urządzeniami. Podczas nieobecności w domu mogą poinformować o tym, że łazienka została zalana, a w czasie pożaru zdalnie otworzą rolety i okna. Lista ich możliwości jest niewiarygodnie długa.
Urządzenia medyczne – na wyciągnięcie ręki mamy już przyrządy do samodzielnego użytku, które umożliwiają cukrzykom dokładne monitorowanie poziomu cukru albo takie, które pomagają wykonywać samobadanie piersi. Odpowiednio skonstruowane urządzenie zbiera dane, które następnie są analizowane w aplikacji mobilnej – wszystko dziecinnie proste dla użytkownika. Istnieją też narzędzia bardziej skomplikowane, jak rozruszniki serca wyposażone w Wi-Fi!
Przyszłość Internetu rzeczy
Możliwości jakie przed nami stoją są praktycznie nieograniczone. Wizja świata, w którym człowiek większość rzeczy może robić zdalnie to już nie science fiction – to kwestia czasu. Globalny rynek IoT powiększa się średnio w tempie 16,9 proc. w skali roku, a według szacunków w 2020 roku do sieci może być podłączonych nawet 50 miliardów urządzeń! To otwiera drogę do budowania zaawansowanych infrastruktur prawdziwie inteligentnych miast. Internet of Things zrewolucjonizuje wszystkie branże, począwszy od budownictwa, przez reklamę i marketing, po medycynę. Będzie nam towarzyszył zarówno w pracy, w przestrzeni miejskiej jak i w życiu prywatnym. Tak naprawdę, zaczniemy wtedy wkraczać w kolejną fazę – Internet of Everything, czyli Internetu Wszechrzeczy, ale o tym innym razem.
Jak każda nowość, tak i ta niesie za sobą pewne zagrożenia, w tym przypadku związane z ochroną danych. Nie należy jednak obawiać się Internetu rzeczy – skoro człowiek jest w stanie opracować tak zaawansowane rozwiązania ułatwiające nam życie, to ma również możliwości, aby je odpowiednio zabezpieczyć. Czekajmy więc z niecierpliwością, co przyniesie jutro.
Wpisy, które mogą Cię zainteresować:
- E-banki – czy są bezpieczne?
- Darmowa telewizja internetowa – czy to legalne?
- Virtual reality, czyli czym jest wirtualna rzeczywistość?