Trudno nam wyobrazić sobie życie bez dostępu do sieci. W ofercie każdego operatora znajdują się pakiety internetowe – ba, to już nieodłączny element całego zestawu. Czasem jednak nie chcemy wykorzystywać naszego pakietu danych – wówczas z ratunkiem przychodzą nam publiczne hotspoty. Jak wygląda sytuacja z otwartym dostępem do sieci w Katowicach?
Publiczne hotspoty w Katowicach – punkty dostępu
Pierwszą z opcji jest korzystanie z miejskich hotspotów. Obecnie na terenie miasta znajduje się ponad 20 punktów dostępu do sieci – głównie zlokalizowanych w centrum Katowic, ale także na Osiedlu Tysiąclecia. Korzystanie z miejskiego wi-fi jest możliwe po połączeniu z siecią o nazwie “Zaloguj_w_Katowicach”. Co ważne, aby uzyskać dostęp, musimy zaakceptować regulamin. Po połączeniu możemy korzystać z miejskiego Internetu za darmo przez 30 minut – po tym czasie, jeśli chcemy nadal korzystać z sieci, będziemy musieli zaakceptować wszystkie wyświetlone komunikaty.
Kolejnymi miejscami, w których możemy uzyskać bezpłatny dostęp do Internetu są wszelkiego rodzaju obiekty publiczne jak biblioteki i uczelnie. Ogólnodostępne hotspoty udostępniają także lokale usługowe: galerie handlowe, restauracje czy puby. Jest to idealne rozwiązanie, by umilić sobie czas w oczekiwaniu na zajęcia czy posiłek.
Publiczne hotspoty w Katowicach – zalety i wady
Główną zaletą publicznych hotspotów jest darmowy dostęp do Internetu. Ale na tym chyba koniec plusów. Ogólnodostępne punkty wi-fi raczej nie należą do wydajnych – mają małą przepustowość łącza, często w jednym czasie połączona z siecią jest duża ilość osób. Co za tym idzie, Internet działa wolno, więc strona ładuje się znacznie dłużej niż w przypadku korzystania z sieci domowej czy pakietu internetowego na telefonie. O ile w miarę sprawnie uda nam się wyszukać jakąś informację, o tyle obejrzenie filmiku w wysokiej jakości może być praktycznie niemożliwe. Na minus, szczególnie przy dłuższym korzystaniu, przemawia także ograniczenie czasowe, które działa w przypadku miejskich hotspotów.
Pamiętajmy również, że hakerzy mogą tworzyć fikcyjne hotspoty o znanych nazwach, nakłaniając nas do połączenia się ze znajomo brzmiącą siecią – o czym pisaliśmy już na blogu – kllik!
Jeśli korzystamy z publicznych hotspotów, miejmy na uwadze ochronę swoich danych. Najlepiej w ogóle nie logować się na stronach, na których udostępniamy informacje wymagające szczególnej ostrożności jak nasze konta bankowe. W przypadku ogólnodostępnych sieci najlepiej stosować zasadę ograniczonego zaufania – im mniej danych podamy, tym mniej możemy stracić.
Wpisy, które mogą Cię zainteresować: